Nie było Nas.
Zajęte głowy innymi rzeczami, a szczególnie jedną: PRZEPROWADZKĄ!
I to nie byle jaką bo aż na Pomorze!
Kolejny raz zmieniamy miejsce zamieszkania.
Ale jak to mówią stare porzekadła :"Co się martwisz, co się smucisz, ze wsi jesteś na wieś wrócisz".
To tak bardziej do mojego męża (bo On ze wsi, a ja miastowa).
Więc przygotowujemy się psychicznie i fizycznie do stawienia czoła nowym wyzwaniom.
Ja opracowuję plan pakowania, następnie go zmieniam, po czym wracam do wersji pierwotnej (jak to ja).I ręce mi opadają z szelestem gdy pomyślę o tych jeszcze nie spakowanych rzeczach.
Mam nadzieję, że to już ostatni raz.
I następnym wielkim wydarzeniem z przeprowadzaniem się związanym, będzie wprowadzenie się do własnego domu (trzeba go TYLKO wybudować ;})
Ali jeszcze i tak nie wie "O co kaman", więc Jej jest wszystko jedno.
A więc: DO PRACY RODACY! TE WALIZKI SIĘ SAME NIE SPAKUJĄ!
Następny wpis już ze wsi na Pomorzu :) (Jak tylko podłączą interneta!:))
Miłego dnia wszystkim!