środa, 29 lutego 2012

Zdjęcia ze spaceru Ali w szelkach:)

A oto i one:)



Z uśmiechu Ali można wywnioskować, że się Jej podobało:)
Nam też, bo nie bolą nas plecy od ciągłego schylania się a i Ali może chodzić tam gdzie chce (no prawie).

wtorek, 28 lutego 2012

Kubek do mycia głowy???

Przeglądając blogi o mamach i dzieciach trafiłam na stronę o promocjach i zobaczyłam to!!!
Muszę to mieć!!!:)
KUBEK DO MYCIA GŁOWY

źródło:http://abakus-baby.pl/KUBEK-DO-MYCIA-GLOWY-p978.html

Ale czy potrzebuję?
Ali kąpie się pod prysznicem, bo wanienka dmuchana odmówiła dalszej współpracy :/.

Znam kogoś komu by się przydało takie cudo ale jakieś yyy... 19-20 lat temu ;)

poniedziałek, 27 lutego 2012

Wyłączanie telewizora :)

Ali postanowiła ograniczyć sobie i nam ( i gościom również, bo wtedy to się zaczęło) oglądanie telewizji.
A zaczęło się to całkiem niewinnie.
Najpierw niby przypadkiem wyłączyła swojemu kuzynowi telewizor, kiedy ten grał w grę na Xbox'ie. Być może z troski o zdrowie, nie wiadomo do końca. I już myśleliśmy, że to taki chwilowy wybryk, a tu następnego dnia z rana Ali stwierdziła, że w telewizji to ona widziała już wszystko i nie ma ochoty jej więcej oglądać. My zdziwieni strasznie, bo przecież oglądanie bajek to Ali ulubione zajęcie. Czekaliśmy na dalszy rozwój wydarzeń.
 Nie trzeba było znowu czekać aż tak długo. Ja z nadzieją, że się trochę zrelaksuję oglądając "durną komedię" zasiadłam przed telewizor i... skończyło się moje oglądanie. Co ja włączyłam z powrotem TV to Ali wyłączyła. Co prawda ostatecznie obejrzałam ten film ale...
I dzisiaj to samo. Trochę programu porannego obejrzane i starczy. Może to dlatego, że nie leci Jej ulubiony program to postanowiła zastrajkować nie oglądając TV? Nie wiem:) Zobaczymy jak długo to potrwa. jak na razie w domu cicho sza. Może chociaż radia pozwoli posłuchać:) 

piątek, 24 lutego 2012

Osiągnięcia:)

Ostatnio Ali nauczyła się wspinać na kanapę i robi to coraz częściej :)
Poza tym do ostatnich osiągnięć można też dodać chęć trzymania butli z mlekiem samemu:)

czwartek, 23 lutego 2012

Spacer w szelkach



Dzisiaj był pierwszy spacer Ali bez wózka, ale za to w szelkach.

http://www.mothercare.com/richContent/B005HDGWC0?ie=UTF8&pf_rd_r=0SVC8MWJJ7MQDKBS2J92&pf_rd_m=A2LBKNDJ2KZUGQ&pf_rd_t=201&pf_rd_i=B005HDGWC0&pf_rd_p=221610327&pf_rd_s=left-2

Mothercare Harness
Niestety nie ma tego na zdjęciach, bo jedną ręka bym ich raczej nie zrobiła:)
Szelki nie robiły na Ali jakiegoś szczególnego wrażenia, ale za to obiekty, które spotkała na swojej drodze baaaaaaardzo:)

Zaczęło się od tego, że była strasznie zdziwiona,
że ma SAMA ma wyjść z domu, o WŁASNYCH NOGACH:)
Potem było już "z górki". Ali bardzo była zainteresowana barierkami i rowerami do nich przymocowanymi. Spodobał Jej się również znak z napisem "Na sprzedaż" - chciała zabrać go ze sobą do domu.
I tak spacerowałyśmy sobie naszą ulicą, aż doszłyśmy do skrawku zieleni:) Ali zatrzymywała się po drodze przy każdym słupie, prawie każdym samochodzie. Obserwowała bacznie każda płytkę chodnikową pod swoimi nogami. A kiedy się zmęczyła, postanowiła usiąść na środku chodnika w połowie drogi do domu:) Całe szczęście nie było to daleko i niebawem pojawił się Tata i wszyscy razem wróciliśmy do domu.

Szelki zdały egzamin. Nie uwierały Ali, bo była ubrana w dosyć grubą kurtkę. Poza tym, w momencie przechylania się Ali można było kontrolować cała sytuację aby nie doszło do upadku:) Co prawda jedna nogawka w okolicy kolanka była ubrudzona ale to dlatego, że Ali najnormalniej w świece kucnęła w błotku:)

środa, 22 lutego 2012

Mały suseł


Dzisiaj Ali dała nam trochę pospać. Chociaż wciąż borykamy się z tym samym problemem. Mianowicie nasz Mały Krokodyl nie chce spać w swoim łóżeczku i często w nocy budzi się koło 3 lub 4 godziny i domaga się przetransportowania natychmiast do łóżka rodziców. Jednak ostatnio, dwie noce z rzędu śpi ładnie "u siebie". Cuda? Czy cisza przed burzą? Nie wiem, ale strasznie się cieszę. Może jutro też będzie spała "u siebie". Oby:)





wtorek, 21 lutego 2012

Malowanie farbkami

Ostatnio zakupiłam Ali farbki do malowania palcami.                     Cała szczęśliwa, że w końcu aktywność Ali przejdzie na kolejny              poziom i ... się rozczarowałam. Ali po pierwszym kontakcie              z farbkami miała minę pod tytułem:" Fuuuuuuuuuuuuuj, to jest lepkieeeeee. Nie chcę tego!!!!"

No nic, pomyślałam sobie, że za jakiś czas spróbujemy znowu.
I spróbowałyśmy:)
Tym razem Ali podobało się mazanie rączkami po kartce papieru. Wyszły z tego niezłe dzieła. A ja mogłam sobie usiąść i wypić kawę.



Potem oczywiście było czyszczenie wszystkiego co było w zasięgu farbek i rączek. Ale efekty pracy twórczej Ali ...BEZCENNE:)