czwartek, 23 lutego 2012

Spacer w szelkach



Dzisiaj był pierwszy spacer Ali bez wózka, ale za to w szelkach.

http://www.mothercare.com/richContent/B005HDGWC0?ie=UTF8&pf_rd_r=0SVC8MWJJ7MQDKBS2J92&pf_rd_m=A2LBKNDJ2KZUGQ&pf_rd_t=201&pf_rd_i=B005HDGWC0&pf_rd_p=221610327&pf_rd_s=left-2

Mothercare Harness
Niestety nie ma tego na zdjęciach, bo jedną ręka bym ich raczej nie zrobiła:)
Szelki nie robiły na Ali jakiegoś szczególnego wrażenia, ale za to obiekty, które spotkała na swojej drodze baaaaaaardzo:)

Zaczęło się od tego, że była strasznie zdziwiona,
że ma SAMA ma wyjść z domu, o WŁASNYCH NOGACH:)
Potem było już "z górki". Ali bardzo była zainteresowana barierkami i rowerami do nich przymocowanymi. Spodobał Jej się również znak z napisem "Na sprzedaż" - chciała zabrać go ze sobą do domu.
I tak spacerowałyśmy sobie naszą ulicą, aż doszłyśmy do skrawku zieleni:) Ali zatrzymywała się po drodze przy każdym słupie, prawie każdym samochodzie. Obserwowała bacznie każda płytkę chodnikową pod swoimi nogami. A kiedy się zmęczyła, postanowiła usiąść na środku chodnika w połowie drogi do domu:) Całe szczęście nie było to daleko i niebawem pojawił się Tata i wszyscy razem wróciliśmy do domu.

Szelki zdały egzamin. Nie uwierały Ali, bo była ubrana w dosyć grubą kurtkę. Poza tym, w momencie przechylania się Ali można było kontrolować cała sytuację aby nie doszło do upadku:) Co prawda jedna nogawka w okolicy kolanka była ubrudzona ale to dlatego, że Ali najnormalniej w świece kucnęła w błotku:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.