piątek, 20 kwietnia 2012

Znowu kryzys :/

Tym razem jedzeniowy. Ali nie chce jeść kaszy, a reszta posiłków musi być podawana tak, żeby sama mogła jeść bo inaczej próba nakarmienia kończy się płaczem i wyginaniem w krzesełku do karmienia.
Nie chce jeść butli na noc, na dzień. A jak już zje, to bardzo mało. Owszem zwykłe mleko z kartonika z płatkami dla dzieci (ugotowane) zje. Tzn. wyje czekoladowe kulki a resztę rozmaże po blacie. Potrafi też zjeść całego kotlecika z piersi z kurczaka, ale ile można jeść kotlety??? Już nie wiem co robić. Całe szczęście w takiej sytuacji zawsze można się poradzić mamy/babci.

3 komentarze:

  1. Przypomina mi sie okres wstrętu do mleka u mojego syna. Nie zjadł niczego z mlekiem. Kaszka, ryż, płatki z mlekiem, samo mleko, wprawiały małego w furię... Ten wstręt zaczął się po pierwszych urodzinach a skończył po drugich. Czyli trwał cały rok, w którym to przemycałam w jedzeniu wapń. Na nie był również dla warzyw, wiec domyslam się, że jest ci cieżko. Wszystko minie tylko cierpliwości, jak chce jesć kotlety to niech je, znudzi się to siegnie po cos innego. Tylko staraj sie aby obok tego kotleta zawsze leżało coś innego, może z ciekawości chociaż sięgnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anna dziękuję za pocieszenie i słowa otuchy, chociaż jeśli to ma trwać rok, to ja chyba zacznę herbatę z melisą pić, bo już mnie nerwy zżerają :/
      To straszne, że trzeba takie rzeczy przechodzić. Cały czas się zamartwiam. Cieszę się, że to przejściowe i dobrze wiedzieć, że ktoś sobie już z tym poradził i ma to za sobą. Trzymaj kciuki za mnie:)

      Usuń
  2. Trzymam kciuki, bo domyślam się, że jest to dla Ciebie ciężki okres. Na pocieszenie dodam, że teraz syn je jogurty, płatki z mlekiem kaszek nie lubi, ale to tragedia nie jest:). Czasem jak nie ma humoru to potrafi z kanapki pościągać wszystko i jeść sam chleb z masłem, albo zjeść samą szynkę a chleba nie tknąć przez 2 tygodnie. Ja juz sie nie przejmuje, bo wiem , że sam sie nie zagłodzi:).
    Będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.