piątek, 2 marca 2012

Nocne przebudzenie

Dzisiaj w nocy stała się dziwna rzecz.
Ale od początku. Od jakiegoś czasu Ali znowu uskutecznia nocne wędrówki do łóżka rodziców, o różnej porze. Czasami przenosi się o 3 lub 4  w nocy, a czasami o 23-ciej. Ale dzisiejsza noc była inna. Nic nie zapowiadało się na to, że Ali wyląduje u nas (jak zresztą za każdym razem, no może za wyjątkiem dni kiedy ewidentnie widać, że coś ją drażni np. dziąsła). Tak więc, my, nieświadomi tego co nas czeka, położyliśmy się spać. Aż tu o 3.16 Nasz Mały Krokodyl postanowił wstać i ... zacząć kosztować łóżeczko (takie turystyczne, z miękkimi krawędziami). Postanowiłam sprawdzić co Ten Mały Gagatek wymyśli i udawałam, że śpię, cały czas bacznie obserwując Ali. Myślałam, że może Ali zorientuje się, że rodzice śpią i po kilku chwilach położy się z powrotem spać. I tu się myliłam. Ali wcale to nie przeszkadzało, że jest ciemno i rodzice śpią i zaczęła dokładnie oglądać grzejnik zamontowany na ścianie. Wtedy to już postanowiliśmy Naszego Nocnego Marka przetransportować do łóżeczka w nadziei, że szybko zaśnie. Zasnęła ... 2 godziny później.







P.S. Szlaban na TV jest nadal:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.