Jesteśmy już w domu.
Trzy tygodnie to strasznie dużo, przynajmniej dla mnie.
Ali nacieszyła się Dziadkami, Babciami, Wujkami i Ciociami, a nawet pieskami.
Pogodę miałyśmy różną.
Pierwszy tydzień "przystosowawczy" był pochmurny, a potem już tylko słońce:)
Teraz się rozpakowujemy. A "później" pochwalimy się zdjęciami :-)
Miłej niedzieli!
Czekamy :)
OdpowiedzUsuńTo czekamy teraz na fotki z wyjazdu. A jak już się ogarniecie, choć czasu niewiele zapraszam na konkurs:
OdpowiedzUsuńhttp://annazzielonegowzgrza.blogspot.com/2012/07/pene-ziarno-od-bobovity-i-rymowany.html
:)
Usuńoj tak:) czekamy:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzekam niecierpliwie na fotki:)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo :D
Usuń