czwartek, 23 sierpnia 2012

Kiwi


Z owocami to u nas bywało różnie. Szczególnie z bananami. Ali nie lubi bananów, ale za to lubi mandarynki, jabłka, pomarańcze, nektarynki, brzoskwinie i kiwi :)
Kupiłam więc dzisiaj kiwi, wybrałam takie ładne, dorodne, lekko twarde.
Obrałam, pokroiłam, ułożyłam na talerzyku i zaprosiłam Ali do konsumpcji.
Sama też z już cieknącą ślinką zasiadłam do stołu.
Ali wzięła kawałek, ja wzięłam kawałek i... Twarz nam obu wykręciło.
Już dawno nie jadłam tak kwaśnego kiwi :D. Musi trochę swoje odleżeć i jeszcze dojrzeć.
Ja zrezygnowałam po dwóch kawałkach, a Ali pomimo kwaśnej miny zjadła tych kawałeczków o wiele więcej :D
Twardzielka!

Źródło

1 komentarz:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.